Witam Wszystkich karpiarzy  preferujących motto „ NO KILL”.

Nazywam się Marek Krawczyk. Jestem rodowitym wrześnianinem, członkiem Teamu karpiowego Expert-Karp. Mam  43 lata ( niestety).

Staram się żyć w zgodzie z moimi poglądami, czyli „ nic na siłę, spokojnie, z pewną dozą humoru, przecież nikt nie jest idealny”.

Mój zwariowany początek wędkarstwa przypada na koniec lat „70-tych”, kiedy to zafascynowany flocikiem, wówczas jeszcze bambusowym, uczyłem się łowić  płotki, karasie, linki i karpiki.

 Chodziłem  kilka razy w tygodniu na pobliską gliniankę i to tam właśnie stawiałem pierwsze kroki wędkarskie. Później z upływem lat przyszły inne wody, starorzecza, stawy i jeziora.

Moim wędkarskim „Guru” jest i zawsze nim będzie mój ojciec, to on od najmłodszych lat wpajał mi do głowy najróżniejsze  tajniki wędkarskie. Zabierał na wspólne wyprawy , gdzie mogłem uczyć się  poszanowania otaczającej nas przyrody, a przede wszystkim wędkarstwa z brzegu i łodzi…Wielkie Dzięki.

Jeśli chodzi o karpiarstwo, to ten zawrót głowy przyszedł na początku lat „90-tych”. Wówczas  pochłonął mnie bez granic. Wiele dni i nocek spędzonych wspólnie z „ kumplami doli i niedoli” na zasiadkach karpiowych czy też zawodach, na wyczekiwaniu tak wspaniałego „piiiiiiiii……”, a jeszcze wcześniej uderzenia sygnalizatora, małej piłeczki tzw. ping-ponga o kij… ha ha, to były czasy.

Wtedy  to powstawały moje pierwsze kulki proteinowe, taktyki połowu,  wydumane zestawy końcowe oraz marzenia dotyczące przyszłości związanej na stałe z cyprinusami .( wierząc w to głęboko, często powodujemy, że tak się staje…).

Na koniec  powiem szczerze z karpiarstwa nie wyleczę się do końca moich dni. Kocham to bezgranicznie , uwielbiam wręcz  otaczającą nas przyrodę, kaczki na wodzie, zapach trzcin, wspólne zasiadki z przyjaciółmi, po prostu taki już jestem, hmmm…. „ nie ma ludzi idealnych!!! ”

Pozdrawiam wszystkich wędkarzy- karpiarzy i życzę samych sukcesów w tejże dyscyplinie sportowo- hobbistycznej.